Choć niektórym takie zestawienie może wydawać się dość kontrowersyjne, w istocie porównanie stylu art deco i współczesnego high-tech okazuje się być uzasadnione. Co prawda zimne i sterylne wnętrza high-tech w niczym nie przypomina ciepłego, przytulnego salonu art deco, jednakże faktem jest, że już w dwudziestoleciu międzywojennym pojawiły się nie występujące wcześniej elementy umeblowania, które obecnie są sztandarowymi cechami nowoczesnego wnętrza jak na przykład szklane blaty stołów i stolików, witrynki itp. Styl high-tech zastąpił jedynie powszechnie stosowane drewno elementami metalowymi. Rzadko kto wie również, że obowiązujący dziś model umeblowania kuchennego (tzw. ciągi kuchenne) pojawiły się po raz pierwszy w latach trzydziestych ubiegłego wieku. To właśnie projektanci epoki art deco zaproponowali zamiast topornych kredensów proste, prostopadłościenne szafki wiszące oraz analogicznie ustawione szafki stojące przykryte gładkimi blatami. Kolorystyka ówczesnej kuchni również zapowiadała preferencje doby high-tech: szafki przeważnie wykonane były z jasnego drewna lub sklejki, blaty, a niekiedy również fronty mebli, zazwyczaj były białe. W rezultacie oznacza to, że śmiało można łączyć modny obecnie ponownie styl art deco z odchodzącym już do lamusa współczesnym high-tech. Efekty na pewno będą interesujące.